Dzisiejszy przepis nie jest moim dziełem. Mam to szczęście, że znam kilkoro ludzi, którzy dosłownie zwariowali na punkcie kawy. Oni wiedzą co zrobić, kiedy mam ochotę na kawę albo, kiedy muszę się szybko obudzić. Mówię wam, prawdziwa ze mnie farciara.
Pewnego słonecznego, upalnego (nic nowego prawda?) dnia, zadzwoniłam do Kuby z nadzieją w głosie, zapytać czy jest w pracy, bo muszę ale to absolutnie muszę wypić jego zimną kawę. Niestety nie miałam tyle szczęścia. W ramach pocieszenia, dostałam ekspresowy przepis na nieziemsko pyszny napój kawowy.
Uwaga! Uzależnia!
Wystarczy, że zaparzysz kawę, odczekasz aż ostygnie i przelejesz ją do pojemniczka na lód. Wstawisz go do zamrażarki i odczekasz aż zamarznie. Taką lodową kawę wrzuć do zimnego toniku i... gotowe.
Jeśli nie lubisz charakterystycznego smaku tego napoju, kostki kawy możesz dodać do zimnego mleka. A jeśli słodzisz, pamiętaj - posłodź kawę już w momencie parzenia. Później, w zimnym napoju, cukier się nie rozpuści.
Jeśli nie lubisz charakterystycznego smaku tego napoju, kostki kawy możesz dodać do zimnego mleka. A jeśli słodzisz, pamiętaj - posłodź kawę już w momencie parzenia. Później, w zimnym napoju, cukier się nie rozpuści.
Kuba na co dzień patrzy kawę w tutaj, jeśli macie ochotę na naprawdę dobrą kawę, to wiecie gdzie szukać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz